Obrona
Gdybym przed bogiem miał stanąć
Choćby teraz, choćby dziś rano
Schyliłbym głowę..
Za te okazje, które mi dano
Za możliwości, drogę wskazaną
Żałować mogę
Za słowa wykrzyczane w gniewie
Za ból zadany i za cierpienie
Znam swą pokutę
Mam na usprawiedliwienie
To nieustanne serca drżenie
Przyczynę… i skutek
autor
malcur
Dodano: 2007-12-19 20:53:47
Ten wiersz przeczytano 784 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
i na tej półce pięknie... pozdrawiam.
Pięknie napisany wiersz."Serce drży i się
podnosi--drży i jakoś to znosi" Kiedyś napisałam to
zdanie w moim wierszu.Twój jest jakby taką obroną i
myślę że ze skutkiem:)(dobrym)
..hmm Bóg zna nasze słabości..wie tez ,ze kiedy
chcemy potrafimy... Bardzo dobry wiersz zmusza do
refleksji ..
Czasem też tak czuję... Czy usprawiedliwienie zostanie
uwzględnione? Być może - w końcu liczą się intencje...
Zresztą Bóg zna nas lepiej niż my siebie sami i wie,
dlaczego postępujemy tak, a nie inaczej.
ach te serce wszystkiemu winne, brzmi grzechem, a
zdaje sie takie niewinne, wojny rozpoczynało, pozniej
je lzami grzebalo - przyczyna i skutek...ladnie,
pozdrawiam serdecznie
Nie wiem,jak takie usprawiedliwienie by zostało
przyjęte...jak się przeskrobało, trzeba będzie się
tłumaczyć
tak mam na usprawiedliwienie... znamienne słowa dobry
wiersz Wyrazy uznania
genialny wiersz! dawno nie spotkałam się z taka
poezją.