W obronie faceta
Chyba kupiłem życie,
ale jakim cudem
udało mi się uniknąć samego siebie...?
Jabłko nie jest brzoskwinią,
a gruszka wróży czereśniową sraczkę
i kto by przypuszczał, że wzwód każdego
napalonego faceta okaże się porażką...
autor
szalony dziadek
Dodano: 2012-01-28 00:07:21
Ten wiersz przeczytano 646 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
ha ha dobre zakrawa mi nieco na kpinę
mysle, ze ten wzwód nie kończy się aż tak tragicznie
pozdrawiam serdecznie:)
Dzień dobry,TY szalony:):)Pozdrawiam ciepło+++
Ej...CHŁOPY....to tylko wiersz!!!