Obrusy
Na stole nieba
ciągle pojawia
się obrus nowy.
Za dnia błękitny
lub szarobury,
w noc granatowy
z gwiazd drobinami,
o świcie pełen
złocistych smug.
Na stole nieba
obrusy stale
wymienia Bóg.
Kalina Beluch
Na stole nieba
ciągle pojawia
się obrus nowy.
Za dnia błękitny
lub szarobury,
w noc granatowy
z gwiazd drobinami,
o świcie pełen
złocistych smug.
Na stole nieba
obrusy stale
wymienia Bóg.
Kalina Beluch
Komentarze (3)
Ciekawe porównanie, podoba mi się ten wiersz...
krótko i treściwie, z ładną przenośnią
Piękne te Twoje obrusy i gospodarz, który dba aby
swoich gości godnie przyjąć.