Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Obsesja

Obserwuję każdą część twego ciała.
Śledzę każdy ruch.
Choćbyś jadła, choćbyś spała.
Wytrzymać bez ciebie bym nie mógł.

Bez widoku twoich oczu.
Bez widoku twoich stóp.
Zapadam się w otchłanie.
Czekam, aż zbudzisz się znów.

Lecz ty nie wiesz, co ja czuję.
Nie rozumiesz moich myśli.
Nie wiesz, czego potrzebuję.
A ja nie wiem, co ty wyśnisz.

Bo my w innym świecie
zagubieni, gdzieś z oddali
słyszę słabe twoje głosy.
Pogrążona tyś w otchłani.

Dopiero rok, dopiero dwa,
a ja ciągle tu bez ciebie muszę trwać!
Dopiero trzy, wciąż wiele lat,
a ty ciągle tam beze mnie
przez wieki musisz trwać!

Koniec, końców to normalne.
Życie właśnie takie jest,
że gdy jedno jest gdzie indziej,
To drugie bardzo cierpi też.

Ktoś, gdy słucha, nie zrozumie.
Gdy nie patrzy, nie dostrzega.
Póki wszystko jest u mnie,
Nie dopuszczę tu człowieka.

Lecz, by jasna rzecz się stała,
By uświadomić sprawy bieg,
By każda osoba wiedziała,
By już nikt nie pytał się...

Ja przedstawię to po krótce,
Choć historia zagmatwana,
Choć w tym świetle me oblicze,
niewesoła ma postawa.

Dopiero rok, dopiero dwa,
a ja ciągle tu bez ciebie muszę trwać!
Dopiero trzy, wciąż wiele lat,
a ty ciągle tam beze mnie
przez wieki musisz trwać!

Ale ludzie wciąż pytają,
wciąż po sądach mnie ciągają.
Ja się boję, lecz gdy stoję
nad twą trumną to złe myśli powracają.

I wspomnienia te tragiczne,
I te słowa niepotrzebne.
Lecz ja cię już nie usłyszę.
Już nie wezmę cię za rękę.

Człowiek zwykł się uczyć
na błędach, lecz tym razem
Za wiele ich było .
Nie będziemy nigdy razem.

A ja pytam retorycznie,
Tak jak pytał prokurator.
Czy jest szansa, teoretycznie
Bym cię wyrwał z letargu?

Dopiero rok, dopiero dwa,
a ja ciągle tu bez ciebie muszę trwać!
Dopiero trzy, wciąż wiele lat,
a ty ciągle tam beze mnie
przez wieki musisz trwać!

Jeszcze nic nie rozumiecie?
Niedługo nie będziecie mogli
na mnie patrzeć.
Prawda jest dość bolesna,
Lecz już nie mogę jej przemilczeć.

Czemu byłaś właśnie wtedy?
Czemu los jest tak wredny?
I dlaczego ty tej nocy?
Szłaś tą drogą po raz pierwszy?

Zawsze po przeciwnej stronie.
Nigdy nie po kieliszku.
Nigdy ponad sto na liczniku.
Zawsze w tym białym korzuszku.

Jeden zły ruch, wielki hałas,
A poza tym wielka cisza,
Przerażenie w moich oczach.
Już nie ujrzę twego oblicza.

Dopiero rok, dopiero dwa,
a ja ciągle tu bez ciebie muszę trwać!
Dopiero trzy, wciąż wiele lat,
a ty ciągle tam beze mnie
przez wieki musisz trwać!

Mam już dość!
Znam swe winy.
Wiem, że przeze mnie
wszystko się skończyło;

Posadźcie mnie na krześle
elektrycznym,
Jeśli sami nigdy
nie zawiniliście.

Szczerość za szczerość,
pora odkryć wszystkie karty.
T o n i e b y ł
wypadek,
że ona już nie wstanie z martwych.

autor

Alkor

Dodano: 2007-01-19 18:45:42
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Dramatyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »