Obudźcie mnie w grudniu
Może wtedy serce zamarznie
A umysł zostanie pokryty lodem
Na razie chcę utkwić w śnie
W krainach płynących mlekiem i miodem
W zielonych dolinach
Między krętymi potokami
Gdzie woda kieruje młynami
Tak... chcę osiąść w snach
Wśród zwierząt leśnych i polnych
Gdzie łąki mienią się tęczą kwiatów
Gdzie nie brakuje upraw rolnych
Tak... wyruszam do zaświatów
Obudźcie mnie w grudniu
Gdy świat zamarznie skuty lodem
Wtedy stanę na szczycie na południu
I podzielę się... swym wewnętrznym
chłodem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.