Obudzona z szarości
Jeszcze leżą czapy śniegu
drzewa szare dookoła
już szykują się do biegu
nowa pora pędy woła
jeszcze jaśmin śpi spokojnie
poczekajmy, niech się zbudzi
i zakwitnie tak dostojnie
by wyglądem kusić ludzi
trawa śniegiem przygnieciona
swoją barwę gdzieś zgubiła
znowu będzie odmieniona
i zielenią czystą lśniła
Komentarze (36)
podoba mi się takie przebudzenie :))
Dobrze się czyta, lekkie przedwiosenne przebudzenie.
Pozdrawiam :)
tak, już wiosna zaraz :-) i to jest radosna wiadomość
:-) (pierwsze dwie zwrotki masz doskonałe, szkoda, że
w trzeciej tylko rymy gramatyczne... :-)
śliczny obraz;)
Piękny, pachnie już wiosną.Rytm wiersza jest
doskonały.Wiosenne pozdrawiam :-)
Podoba mi się.Pozdrawiam
Podoba mi się.Pozdrawiam
Podoba mi się.Pozdrawiam
Podoba mi się.Pozdrawiam
Ładnie budzisz wiosnę. Pozdrawiam.
Dziękuję Minawio :)Bałam się,że coś ze mną jest nie
tak jak być powinno:)))))
:):) Ok jeżeli słowa ,, pędy woła" kojarzą się z wołem
hi hi, usuwam tam przecinek.
Myślę, że Twoje skojarzenie, mixitup,
nasunęło się ponieważ, nie powinno być przecinka w tym
wersie
"nowa pora, pędy woła"
Przecinek zasugerował właśnie tak, jak ja też
zrozumiałam,
o popędzie wołu:)
Fajna na rymowanka, optymistyczna. Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję i jeszcze raz przepraszam:)