Ocalone życie
Ocalone życie
I bez Hipokratesa przysięgi,
Ocaliłem życie, bogu dzięki.
Życie z pozoru niewiele warte,
Bowiem pisklęcia, ptaszyny marnej.
Z gniazda jaskółki wypadło dziecię,
Ten skarb największy matki na świecie.
Podniosłem, otuliłem je w wacie,
A w dzióbek kładłem bractwo owadzie.
I ani spostrzegłem, jak w przestworzach,
Ta mała szybuje, piękna, hoża.
Lecz ona zamiast, jak to jaskółka,
Na niebie krągłe zataczać kółka,
Wielkie w górze zakreśliła serce.
Dla mnie, za życie swoje, w podzięce.
I patrzyłem na nią z takim wzruszeniem,
Jakbym ludzkie ocalił istnienie.
A serce w mej pamięci zostało.
Może to tylko mi się zdawało?
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
13.06.2013.
Komentarze (16)
Myślę, że się nie zdawało. Dziękuję Andreas za
odwiedziny i wsparcie:)) Ciepło do mnie mówisz.
Ładny wiersz o dobrym sercu. Każde życie jest warte
ocalenia, zwłaszcza, gdy samo się nie obroni.Dobrze,
że trafiło na dobrego człowieka.Pozdrawiam.
Tylko człowieka o wrażliwej duszy,
los pisklęcia poruszy!
Pozdrawiam!
Jeśli chodzi o boga, wszystko zależy od przekonań. Ale
to jest mały pikuś czyli drobiazg.
Andrzeju:) cieszę się, że mogę czytać Twoje wiersze.
Troszkę kuleje średniówka... ale treść bardzo dobra.
Mam pytanie:) /bo mogę się mylić/ dlaczego nie użyłeś
w wyrazie Bogu dużej literki?
"I bez Hipokratesa przysięgi
caliłem życie, bogu dzięki"
bo jeśli to określenie do jakiegoś "innego" Boga to
pewnie z małej, ale chyba winno być z dużej litery.
Postawa godna podziwu. Cenię i szanuję ludzi
postępujących właśnie tak...choć znam tylko jedną taką
osobę. On podarował ciepło i uśmiech mojemu
''pisklęciu'' a teraz ludzie za to dokuczają i mnie i
jemu . Czasem społeczeństwo nie rozumie
bezinteresownych przyjażni i pomocy. Ja jestem
wdzięczna i tyle.. a ludzie jak to ludzie będą gadać.
Wiersz porusza serca i znów pomaga wierzyć w ludzi ,w
dobre serca.Pozdrawiam
Bardzo ładnie andreasie, z serca. Pozdrawiam :)
Pięknie, i zapewne się nie zdawało...jaskółka
podziękowała:)
Ładny obraz... Pozdrawiam :))
Pięknie Andrea, także uważam że nie zadawało się:)
Czasami człowiek, gdyby tylko zechciał może się poczuć
Bogiem wobec mniejszych np. darowując życie.
Nieraz odruchowo albo ze strachu zabijamy owady,
zupełnie niepotrzebnie. Rozgadałam się - to Twoje
piekne przesłanie wiersza sprawiło:)
nie nie zdawało Ci się, niezwykle refleksyjny,
życie za życie
natura?, brutalna!?,
Miłego
Czułym gestem wzruszyłeś i jaskółkę ocaliłeś:)
Pozdrawiam serdecznie:)
poruszający wiersz pozdrawiam
Wzrusza, wzrusza:)))
Pozdrawiam.
Andriusza, Andriusza twój wiersz mnie dzisiaj
wzrusza:)))