OCEAN MYŚLI II
20.12 23:27-23:33
Na nieboskłonie,
Wśród woni dziwnych zapachów,
Można dostrzec,
Z góry patrząc-wodospad.
Jakby Niagara-tylko jednostronny.
Jego nurt jest porywający,
Jak rytm do tańca.
Gdyby podejść bliżej,
Woda spływa cichutko..
Jak górski potok.
Ptaki karmiąc się tą wodą,
Nie potrzebują skrzydeł by latać.
Panuje tam taki spokój jak na oceanie,
Gdy wodne licho śpi.
Wystarczy wsłuchać się głęboko,
A usłyszeć można ciszę.
Ona jest w szumie fal,
Uderzających o skały.
I podmuchem oddechu wydawanego,
Przez napływ tysiąca myśli.
To wszystko jest niewidoczne,
Nie można tego dostrzec gołym okiem.
Ten dźwięk nie jest donośny,
Bo pochodzi z głębi serca.
I tylko tam należy go szukać,
Wraz z wodospadem,który kryje,
Tyle tajemnic,ile nasze wnętrze,
Jest w stanie zmieścić.
Komentarze (1)
głęboki jest ten twój ocean myśli...otwierasz sie w
tym wierszu na oścież....
bardzo osobistym zresztą...brawo...za jego klimat...