Ocean Naszej Miłości
Kiedyś chodziliśmy za reke,
Nieśmiała i nie poradna rozmowa...
Kiedyś potykałam sie co krok jak
dziecko...Kiedyś szukaliśmy wspolnych
tematów,nie umieliśmy ich
dogonić...Wreszcie znaleźliśmy wspólny
jezyk...Jezyk miłosnych pieszczot przytulen
i pocałunkow Teraz słowa sa zbedne..
Teraz jesteś taki delikatny,
Taki szcześliwy,
Wydajesz sie taki zakochany.
Uwielbiam zatapiać sie w głębi
twoich źrenic...
Ty zblizasz sie do mnie.
Przytulasz,
Czule całujesz,
Dotykasz.
Ja okazuje Ci to samo.
Wplatam swoje dłonie pomiedzy twoje
włosy...delikatnie przeczesuje je
palcami.
Oddalasz sie jeszcze raz.
Ufnie patrzysz mi w oczy.
Pochłaniasz moja miłość,
Zanurze sie jeszcze raz w oceanie naszej
miłości...
Usta z pospiechem karmia sie rozkosza...
Ostatni uścisk ..
Ostatnia pieszczota oczu...
I znów dwa zakochane serca wracaja do
swojej codzienności...
....Chciałabym żeby to było miedzy nami...K:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.