Ocean rozkoszy
zanurzona w oceanie
moich tęsknot lazurowych
w fal przypływach tocząc pianę
pragnąc do utraty głowy
wpłyń wodami pożądania
w me ramiona pieszcząc skórę
abordażu się nie wzbraniam
w pełne morze podryfuję
do laguny chcę dopłynąć
otoczonej ust koralem
słów żarliwych ciepłą bryzą
wulkan zmysłów wnet rozpalę
lawa ognia w kłębach pary
z wód kipielą gdy się zetrze
niech miłosne brzmią fanfary
niech z rozkoszy drży powietrze
autor
bjedrysz
Dodano: 2011-08-29 11:15:07
Ten wiersz przeczytano 985 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
eh, niech, niech:)