Ocean szczęścia
Morska bryza, wielkie fale
W taflę wody - my wtuleni
Rozebrałeś mnie spojrzeniem
W rozkoszy oceanie zatopiłeś
Ukazałeś gwiazdy mi na niebie
Do krainy szczęścia zabrałeś
Skradłeś mi wszystko co moje
Z rzeczywistości wyrwałeś
Napoiłeś duszę spragnioną
Żar miłości od Ciebie dostałam
Ugasiłeś ziemię rozpaloną
Nie będę spokojnie już spała
I wiem, że chcę już tak zawsze
Pragnę na nowo poznawać Cię
Centymetr po centymetrze
Za każdym razem i w każdej chwili
W krainie naszych spełnianych fantazji.
Komentarze (20)
Dziękuję bardzo za komentarze :) Pozdrawiam wszystkich
serdecznie. :)
przeczytalam z przyjemnoscia:)
milego dnia:)
Rozbudzenie, ładnie Pokazałaś w słowach wiersza...
:)
Serdecznie pozdrawiam!
Fantazje w krainie szczęścia w każdej chwili. Jest
romantyczny i przyciąga. Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj, przeczytalam z przyjemnoscia, nie wiem, czy nie
bedzie to zbyt duza smialosc, ale zwroc uwage kazdy
wers zaczyna sie, rozebrales, zatopiles, napoiles, co
sprawia, ze wyglada jak wyliczanka, a szkoda bo tresc
ladna. Pozwolilam sobie na pokaznie, jak moglby wiersz
wygladac po wprowadzeniu drobnych poprawek w zapisie i
zastosowaniu prawidlowej interpunkcji. Oczywiscie, to
tylko moj punkt widzenia, moze propozycje zmian
przypadna Ci do gustu. Jak czesto tutaj powtarzamy,
wiersz nalezy do Autora i to on decyduje o jego
ostatecznej formie. Jeszcze raz prosze o wybaczenie,
jesli moje uwagi w jakikolwiek sposob urazily. Pisze z
czystej kolezenkiej zyczliwosci. Moc serdecznosci.
Morska bryza, wielkie fale.
W taflę wody wtuleni.
Ty rozbierając spojrzeniem,
zatapiasz w krainie rozkoszy.
Ukazując gwiazdy na niebie,
zaniosłeś w krainę szczęścia.
Kradnąc wszystko co moje,
zabrałeś z rzeczywistości.
Pojąc duszę spragnioną,
ofiarowujesz żarliwą miłość.
I wiem, że chcę już tak zawsze.
Pragnę poznawać na nowo
centymetr po centymetrze,
za każdym razem, w każdym momencie;
w krainie spełnianych fantazji.