Och, Walenty
Dziś wszyscy zakochani,
objęci sobie siedzą,
a ja bidulka - samotna,
żyję tą niewiedzą.
Wybiorę się do kościółka,
pomodlić się zechcę,
może do wieczora,
zabujam się wreszcie.
Nic mi pozostało,
jeżeli się kochają,
samiutka z pieskami
a dla mnie to za mało.
Odmówię kilka zdrowasiek,
naskarżę na Walentego,
jak nie, to pójdę wyżej,
do Boga Samego.
Gdy donos nie pomoże,
poczekam jeszcze roczek,
pod moim oknem chcę widzieć
szyk, kawalerów - krocie.
Komentarze (62)
Pewnie zjawi się niespodziewanie. Pozdrawiam
serdecznie.
MOTYLKU pozdrawiam i dziękuję.
MOTYLKU pozdrawiam i dziękuję.
MOTYLKU pozdrawiam i dziękuję.
Marzenia, nadzieja to moc szmaragdów, jutro to
tajemnicze i piękne nadejdzie dla Ciebie,na pewno tak
będzie.Piękny "motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam
:-)
Piękne marzenia, oby się ziściły
i sznurek kawalerów się do Ciebie
ustawił.Pozdrawiam cieplutko.
Nie skarż na Walentego bo czasem Amora strzałę będzie
kierował na inną.Nie wiemy co ten Walenty
potrafi.Pozdrawiam.
Dobranoc BINGO STARR
moja P[ani szczęśliwa, tobie też życzę - krocie
Dziękuję Damiano. Dobrej nocy:)
/21:21/
dobre :) - a i niech się spełni
( również sam ) - choć nie samotny :)), Pozdrawiam Olu
:))
Dziękuję za wizytę i komentarze w piękny dzień -
Zakochanych. Dobranoc. Słodkich snow
Teraz takie czasy, kto się spieszy by oddawać
kasę:):). Wzajemnie Szajna:). Pozdrawiam serdecznie
Olu.
Długo idzie do Ciebie ten przeznaczony, może biedak z
daleka z obcej dalekiej strony. Kiedy się doczłapie
zostanie na pewno i zmęczony westchnie.
Tyś Moją Królewną.
Późne ale walentynkowe serdeczności.
:):):)Dziękuję i pozdrawiam