OCZEKIWANIE
Znowu znalazłam się na zakręcie
Nie mogąc zasnąć gapię się w okno
Rano spoglądam na twoje zdjęcie
Bez parasola włosy mi mokną
I tak jak kiedyś wiecznie zmartwiona
Szukając wspomnień o słodkim smaku
Pragnę się ukryć w twoich ramionach
By móc zasypiać bez cienia strachu
Bez parasola włosy mi mokną
Dni płyną w deszczu nieubłaganie
Znowu bezsennie gapiąc się w okno
Czekam aż wrócisz do mnie...kochanie
Komentarze (17)
Z wielkim podobaniem!
:)
Pozdrawiam!
ładnie;))
W pierwszym odruchu pomyślałam, że to pantum, (
chociaż może - nie znam się ). Cudnie opisana
cierpliwość w oczekiwaniu.
Pozdrawiam :)
bardzo ładnie o tęsknocie - oczekiwanie na ukochanego
nawet w deszczu jest niestraszne:-)
pozdrawiam
Przepiękny wiersz podyktowany miłością i
tęsknotą.Pozdrawiam serdecznie:)
ładnie wyrażone czekanie, tęsknota za ukochanym.
Dzięki za miłe słowa i za cenne sugestie:) Dla
wszystkich serdeczne pozdrowienia
Ładnie wyrażona tęsknota, w regularnym
dziesięciozgłoskowcu. Jedynie pierwszy wers ma
jedenaście sylab, może warto wyrównać pisząc np:
"Znowu znalazłam się na zakręcie"
zamiast
"I znowu jestem na drogi zakręcie"?
Miłego wieczoru:)
Wiersz ciekawy i dobrze napisany.
W drugiej strofie popraw "wiecznie"
i zamiast "tego strachu" może cienia strachu?
Przepraszam za sugestie, ale wiersz wart jest drobnej
korekty. Pozdrawiam :)
Wieczne czekanie jest straszne. Ciekawy wiersz.
wiersz piękny,tylko jak ta Miłość pokochać, kiedy tyle
smutku niesie ...
Pozdrawiam serdecznie:-)
Smutno, ale ładnie!
Pozdrawiam :)
Ładna melancholia.
Pozdrawiam
Pieknie, z przyjemnoscia czytam :)
wróci może po ten parasol i zostanie na dłużej??