OCZEKIWANIE
Znowu znalazłam się na zakręcie
Nie mogąc zasnąć gapię się w okno
Rano spoglądam na twoje zdjęcie
Bez parasola włosy mi mokną
I tak jak kiedyś wiecznie zmartwiona
Szukając wspomnień o słodkim smaku
Pragnę się ukryć w twoich ramionach
By móc zasypiać bez cienia strachu
Bez parasola włosy mi mokną
Dni płyną w deszczu nieubłaganie
Znowu bezsennie gapiąc się w okno
Czekam aż wrócisz do mnie...kochanie
Komentarze (17)
Śliczny wiersz ,
smutny piekny wiersz
moze wstapi z parasolem i zostanie juz na zawsze