Oczekiwanie na pustyni
- Na ramionach z ludzkiej gliny
spoczywają czyjeś sny.
Ciepłem ognia poruszona drży
od stworzenia świata.
Na ramionach z kruchej gliny
opiera się czyjeś niebo i ziemia,
na barkach ze szkła i kamienia.
O ile można prosić słów i gestów
nie – bogów szukających okruchów
szczęścia i piękna?
Wszyscy mamy tylko chwile
i nadzieję, że nie uciekną,
choć kołaczą się pośród ścian pamięci.
Czy więc można jeszcze żądać od
człowieka,
aby istniał z tobą?
- Jeśli tylko się zatrzymasz,
aby ktoś wiedział, że ty na niego
czekasz
pośród jego pustyni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.