Oczekiwany gość
Rozsypała zima bielusieńkie płatki
po drogach i ścieżkach zamieć tańczy
walca
na szybie odbity ślad dziecięcych marzeń
zakreślony palcem cierpliwego malca
Odtajana przestrzeń dzisiaj jego światem
kiedy mróz na oknach cudeńka maluje
pośród bieli skrzących się gwiazdek i
kwiatów
niespokojnym wzrokiem gościa wypatruje
Dla niego to malec przezwyciężył lęki
gdyż gość to szczególny i oczekiwany
paciorek co kiedyś sprawiał trudu wiele
teraz do perfekcji ma opanowany
Dzwoneczki już dzwonią dźwięcznie i
miarowo
na saniach paczuszki worki i prezenty
na dziecięcej buzi wielka radość płonie
kiedy go odwiedzi sam Mikołaj święty
Komentarze (6)
Bardzo fajny, świąteczny nastrój z iluzją śniegu i
mrozu.
fajny wiersz, a dzieci zawsze czekają:)
Pamietam te jakze odlegle lata, kiedy z taka sama
radoscia ja i rodzenstwo oczekiwalismy na Mikolaja.
Cieplutki wiersz. Serdecznosci.
fajny grudniowy wiersz..
Bardzo mi się podoba w treści i formie. Ponieważ nigdy
nie spotkałam "cierpliwego malca" czytam sobie
"żywotnego" albo "wesołego".
Zastanawiam się czy nie lepiej od
"na saniach paczuszki worki i prezenty"
brzmiałoby
"na saniach paczuszki worki - w nich prezenty"
Wiadomo że to jedynie czytelnicze sugestie, z którymi
autorka zrobi co będzie chciała. Miłego wieczoru.
fajnie było być dzieckiem