Oczy
popatrz.
Coś błyszczy. Dwie gwiazdki z daleka.
Coś znaczą? Mama mówi, że ktoś tęskni i
czeka.
Jakoś dziwnie daleko, nie można ich nawet
zawołać.
Jakby chciały zgasnąć, jakby schować..
Kto tam może czekać? Ktoś na mnie? Ktoś na
mamę?
Dwa płomyczki, jak ja i ona - dwa same.
Mama mówi, że nie zawsze tak będzie.
Czyli ta para gwiazdek też kiedyś
odejdzie.
Coś błyszczy. Tak ślicznie zamazane.
A może te blaski wcale nie są nieznane?
To wszystko tak mi głupio bliskie.
A nie można dotknąć, można tylko o tym
myśleć.
Dlaczego tak daleko? Kiedyś tak nie
było!
Całkiem niedawno, obok mnie tak lśniło.
Mamo, dlaczego świat się tak zmienia?
-Dziewczyno to nie świat tylko jego
marzenia.
Coś świeci. Coraz słabiej na mnie
patrzy.
Teraz chociaż tyle musi mi wystarczyć.
Kilka rzeczy pewnie trzeba będzie
schować
Albo spalić, tak żeby już nie wyjmować.
Wszystkim pięknym chwilą krzyknąć :
wynocha!
Chociaż wiem, że nigdy nie przestane ich
tak kochać.
Mamo, czy jeszcze go kiedyś zobaczę?
-Córcia... Kiedyś będzie inaczej.
;* ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.