oczy
Spojrz, Twe oczy lsnia
Kłamstwem, gdy patrze w nie
Nicosc wylania sie z nich
Niebem zaslaniasz je
Spojrz, Twe oczy lsnia
Prawda czysta jak krew
Moja przelala sie juz
Rozami zarosl moj gniew
Spojrz, me oczy lsnia
Smutkiem budzacym sie
Z lez gorzkich jak usta Twe
Co spily wlasnie ma krew
Spojrz, jej oczy lsnia
Czystoscia piekna jak sen
O ktorym marze co noc
Chcialbym jej oczy miec
autor
pamar
Dodano: 2007-12-08 07:53:16
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wybacz mą szczerość ale jak chcesz pisać o miłośći tak
poważniej to nie kończ zdań zwrotami cię się mnie , bo
to brzmi tak pretensjonalnie.Tak można pisać gdy
chcesz coś podkreślić ale na wesoło, wówczas to
jeszcze ujdzie.
Oceniłem tylko sposób pisania nie treść,
ta jest sama w sobie dość orginalna,
pisz dalej ...bedzie dobrze.