oczy
dziesiątki oczu
przykuwają uwagę
nieruchome nieobecne
obcym wstęp wzbroniony
ukryte w krainie
bez pielęgniarek
woni środków
do sterylizacji starości
idąc sprężystym krokiem
poczułam się nieswojo
silne zdrowe nogi
profanują podłogę
tylko w źrenicach
rozmazują się obrazy
wybiegłam ukrywając twarz
w strugach deszczu
Komentarze (29)
Ach te oczy...
Pozdrawiam cieplutko:)
Smutny wiersz, pozdrawiam serdecznie!
Smutny wiersz, pozdrawiam serdecznie!
Bardzo smutny i prawdziwy wiersz. Zatrzymujesz i nie
pozwalasz przejść obojętnie.Pozdrawiam serdecznie:)
smutny ale jakże prawdziwy
trafił i do mnie
pozdrawiam
mocny ... tak bywa nigdy nie wiemy jaka będzie
starość...
pozdrawiam
Psychodeliczny, niesamowity wiersz +)
Jacek Z dziękuję poprawię na źrenice. Chociaż na swoja
obronę dodam, że oprócz tytułu użyłam słowo oczy dwa
razy, ale pewnie o ten jeden raz za dużo :) Dziękuję
za podpowiedz, lecę zmieniać. Pozdrawiam pogodnie
nureczka dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie
Robi wrażenie. Do mnie trafia.
Ostatnie /oczy/ można zastąpić np. źrenicami, ponieważ
ten wyraz często się powtarza.
Pozdrawiam:)
Oczy mówią wszystko - tak mówią.
W ciekawy sposób oddałaś problem ludzi w podeszłym
wieku.
Wzruszają łzy ukryte w deszczu...
Pozdrawiam !
Iwonko, dziękuję że zajrzałaś. Pozdrawiam pogodnie.
cii_sza dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam
pogodnie.
One Moment nie, nie pod Twoim wpływem :) Pozdrawiam z
uśmiechem.
Broniu serdeczności dla Ciebie. Masz racje, takie
życie niestety.
Przykra prawda ale tak jest+++++++++++++++++++
wiersz się podoba - Ostatnia zwrotka jako puenta też
OK.
Pozdrawiam cieplutko:)
Ta....mam nadzieję,że to nie pod moim wpływem?