Oczy w piekle czekające
część I
Wśród lasów krainy, gdzie ciągła noc
panuje,
Gdzie ogień zła i cierpienia truje,
Ujrzeć możecie leżącego na gołej knieji,
Ujrzeć czekającego na wschód nadzieji,
Która po tym jak w horyzoncie utonęła,
Samotnika w czarne przekleństwo
wciągnęła
Ciężar życia i czas cierpienia mi
mnożą,
Czy duszę wiecznym snem umorzą?
A ciało o śmierć się otarło,
Nie!- wpadło w jej objęcia- bo już
umarło
Tylko oczy ostały się, życiem gorejące,
Jako ostatnie latarnie na światło
czekające,
Wyrosłe z ziemi, obleczonej cieniem,
Przykrytej wiecznym, piekielnym
płomieniem
Olbrzymią siłą jest moc wiary,
Która tli się mimo wielkiej kary,
Bo wzniosłem się ponad siebie,
I znalazłem się w piekle, nie w niebie,
Tam na duszę zawzięcie się rzucają,
Mściwe ognie, które w cieniu się czają...
część II wkrótce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.