Od do - w rozmiarze
Od kiedy pamiętam, byłam na świecie,
a świat też był, ale w różnych
rozmiarach.
Ciekawił, gdy było się niemowlęciem
i teraz też mimo, że człowiek stary.
Wielki był dom, w którym długo
mieszkałam,
ogromny ogród, las oraz podwórze,
droga przez most, kręta, do dużej szkoły
szło się, by wieszać marzenia na chmurze.
Proporcjonalnie do świeczek na torcie,
i rozmiaru butów, kurtek, obcasów,
pieczęci przybyło w moim paszporcie
i świat się kurczył od czasu do czasu...
Komentarze (20)
Urzekł mnie początek wiersza.
Pozdrawiam Marcepani :)
Przepięknie to ujęłaś :-) Tylko smutno się robi...
chociaż?... Z drugiej strony, teraz nie trza wieszać
marzeń na chmurce... tylko na niej odpoczywać, haha
:-) Z wielkim podobaniem :-) Pozdrawiam chmurkowo
;-)))))
Rzeczywiście świat się kurczy do jednego wymiaru.
Ale nie martwmy się. Kiedyś skonstruują trójwymiarowe
monitory... :)
...jakos mi smutno po przeczytaniu, niech wszystko
znowu bedzie wielkie!
duży rozmiar w sensie świetny wiersz* pozdrawiam
na każdy okres życia inne spojrzenie wymagane.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z biegam lat wszystko się zmienia, a my zaczynamy
inaczej patrzeć na świat i na wszystko co nas otacza.
Dokładnie takie same odczucia mam.
Pozdrawiam
W każdym okresie życia inaczej patrzymy na świat Bdb
dobrze to opisałaś
Pozdrawiam serdecznie Marcepanko :)
Bardzo życiowo :)
Oby właśnie a byliśmy świadomi naszej obecności na
świecie.
Pamiętam (bo oglądałem kiedyś film "Kingsajz"), że to
skutek picia Polo Cocty.
Podobasie.
to prawda:)to nasze subiektywne odczucia..:)
Bardzo ciekawie ujęłaś temat życia w różnych
rozmiarach, tak własnie jest i z wiekiem, z biegiem
lat, kurczy się nasz świat...żeby nie skurczył się
tylko do czterech ścian uciekam tam gdzie jeszcze mogę
zobaczyć go więcej i więcej...dopóki mogę ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dołączam do czytelników, którym podoba się to
spojrzenie na świat z perspektywy lat. Miłego
wieczoru:)