Od kochającej wnuczki
15 V 2007... [*]
Pamiętam.
Gdy Cię odwiedziałam,
zawsze czekałaś na mnie.
Okno błękitne było usłane Twą postacią.
Gotowany kurczak przez Ciebie
rozpływał się ustach rozkosznie.
I te telefony z okazji Twoich świąt.
Żarty, które bawiły mnie do łez.
I wreszcie Ty -
w szpitalnym łóżku.
Zmęczona własnym oddechem.
Z opadniętymi powiekami.
Spojrzałam Ci w oczy,
pochyliłam się,
pocałowałam w policzek.
Nie chciałam Cię tam zostawiać.
Wtedy jeszcze nie przeczuwałam,
że widzę Cię taką babciu
po raz ostatni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.