Od lasu do sosu...
Pierwsza próba haiku - 4,6,4
przedpołudnie
koniec grzybobrania
czas posiłku
noc bezsenna
bolesna niestrawność
sygnał erki
ruch wahadła
przerywany oddech
trud medyków
w dwa dni potem
cisza w monitorze
epitafium
autor
_wena_
Dodano: 2014-08-24 14:04:17
Ten wiersz przeczytano 2977 razy
Oddanych głosów: 70
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (77)
ireneo i zuzo, dziękuję za wgląd :)
Ładnie napisane,pozdrawiam
Wiersz śliczny, może pora na - anatomiczny:)
to smutna prawda Wandeczko
Za niewiedzę płaci się straszną cenę czasem nawet
życiem
Pozdrawiam serdecznie Wandeczko
Lubię grzyby ale...
:)
Czytam normalnie i też fajnie:)
dzięki kwiatuszku za wgląd :)
Niestety często jestem w takiej sytuacji kiedy serce
nagle przestaje bić :( i ta prosta kreska,,,,
Ładnie napisane pozdrawiam
wybacz mi Anno, ale nie masz racji
są haiki 2,3,2 lub 3,5,3 lub 4,6,4 i 5,7,5
dziękuję za wgląd :)
to nadal nie haiku, ale bardzo fajne pomyślątka. (
Haiku 5-7-5)
Witaj kochana Weno!
grzybki mają swoich klonów...
milutkiej niedzieli:)
Jowitka
kazap
Bronia.piasecka
BINGO STARR
dziękuję za wgląd do haiku :)
Ładnie napisane w obie strony
Ładnie napisałas i wspaniale sie czyta. Milutko
pozdrawiam.