Od pierwszej kałuży
Kiedy rankiem w twoich oczach
wstaje słońce, chociaż deszczem
dzwonią szyby. Gdy wiatr czochra
senne chmury. Donośniejsze
krzyki wron. Na mokrym drzewie
wróble ćwiczą pierwszy świergot.
Kiedy każde słowo zbędne.
Wiem, że niebo jest nade mną.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2018-02-08 09:12:29
Ten wiersz przeczytano 6602 razy
Oddanych głosów: 117
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (181)
Chyba... :)
Jeśli chyba, to jeszcze pomyślę :))
Chyba lepiej:)
/Kiedy/ wymusza /wtedy/...
Pierwsza mysl najlesza:)
ale decyzja Twoja, Zosiu;)
A może
Wtedy niebo jest nade mną
Bożenko, w pierwszej wersji było
Wtedy każde słowo zbędne.
Wiem, że niebo jest nade mną.
Pewnie było lepiej (?)
Dziękuję nowym Czytelnikom :)
/Wtedy wiem... itd./ przeczytał mi się ostatni wers,
ale rozumiem, sylaby,
od tytułu po puente przemyślany, Zosiakowy wiersz;)
od pierwszego spojrzenia miłość u ludzi, w przyrodzie
- od pierwszej kałuży... i to niebo nade mną, siódme:)
cudnie...
pozdrawiam, Zosiu:)
Póki słońce życie sklepia,
miłość niech się do mnie czepia.
Pozdrawiam Zosiu Pięknego dnia.
Wystarczy spojrzeć tylko w górę, gdzie niebo jest nade
mną ...piękne słowa
miłego dnia:)
Dziękuję Wam za komentarze i wszystkie poczytania :)
Miłego dnia.
Bawcie się dobrze :)
Piękne niebo z radosnym świergotem wróbli. Pozdrawiam
:)
Pięknie, Zosiak :)
:)
Niekiedy wystarczy spojrzenie :)
Pozdrawiam Zosiu paa :)
Dziękuję 'Marudo' :)
krzemanko, dobrze 'marudzisz' ;)
Stello, pozdrawiam :)
Zosiakowe ciepełko płynie z wiersza:)
Zamiast "a tam" przeczytało mi się "chociaż", ale ja
tak mam że lubię marudzić. Miłego dnia:)