Od pierwszej kałuży
Kiedy rankiem w twoich oczach
wstaje słońce, chociaż deszczem
dzwonią szyby. Gdy wiatr czochra
senne chmury. Donośniejsze
krzyki wron. Na mokrym drzewie
wróble ćwiczą pierwszy świergot.
Kiedy każde słowo zbędne.
Wiem, że niebo jest nade mną.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2018-02-08 09:12:29
Ten wiersz przeczytano 6600 razy
Oddanych głosów: 117
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (181)
Mariola Cuore, pozdrawiam :)
Stumpy, dziękuję za krzyżyk :))
Jak wiele mieści się w tym krótkim wierszu, choć wcale
nie jest łatwy. + i Dobrej nocy.
Piękne ciepłe wersy :) Ciepło pozdrawiam:)
budleja, zuza, andrew, tomektrok, Zamyśliona,
dziękuję Wam za poczytanie :) i komentarze :)
Zosiaczku ...bezkresNe oczy miłości ..i pukamy do
nieba bram ..ściskam
Rozkochałem się w tym wierszu, kłaniam się.
ładnie, składnie i ciepło...z przyjemnością:)
pozdrawiam Zosiak
Ślicznie
a wtedy nic więcej do szczęścia nie potrzebne :)
bielka, miło, pozdrawiam :)
Dziękuję za wszystkie poczytania :)
Przeczytałam raz jeszcze:) serdecznie
pozdrawiam:)
Nie dlatego, że golone/strzyżone, a dlatego, że jeśli
zaczynamy zdanie od "Kiedy", to spodziewamy się w
drugiej części zdania podrzędnie złożonego
wyjaśnienia/odpowiedzi o sensie "wtedy" i to miałam
na uwadze, pisząc, że kropki tu powinno się zamienić
na przecinki. Oczywiście to jest Twój wiersz, a ja
tylko nie przeszłam obok wiersza z ciumknięciem. Zosiu
- tylko tyle.
:) Dzikuję za poczytanie, Augustyno.
Miłego wieczoru.
Piękny wiersz. Dziękuję za odwiedziny. Wiersz mój już
poprawiłam. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
waldi, moliczko, dziękuję Wam :)
Dobrej nocy.