Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Od początku w nowym roku...

Czy ktoś to przeczyta?

Styczeń
Zimnym chłodem otula
jeziora, lasy i hula
przez dzień cały
lepiąc na polach bałwany
i słońce wnet zachodzi
kładąc na horyzoncie
czerwone promienie
tulące zmarzniętą ziemię

Luty
Luty mróz czerpie garściami
pod śnieżny płaszcz
tańcząc długimi nocami
szepcząc o mroźnych porankach
aby ubrać się ciepło
bo nie odpuści, nie będzie lekko

Marzec
Po białym puchu ślady zostawia
Pani która jest jeszcze słaba,
jednak śpiew ptaków
i ciepłe spojrzenie słońca,
przywrócą jej siłę pod koniec miesiąca

Kwiecień
Sad jabłoni kwitnie wiosną
niesie chwile dziś radosną,
ukazując kwiaty białe
jakie one są wspaniałe,
a i grusza patrzy z dala
jak ta jabłoń się przechwala,
więc i ona oprócz kwiatów błyszczy liśćmi w górę światów

Maj
Maj uroczymi chodzi ścieżkami
dotyka przyrody ciepłymi dniami,
by o poranku kwiatostany
zalewały wonne bramy,
a deszcz który plecie tęcze
wpada wprost w strumienia ręce,
tworząc razem serce wiosny
pompujące czas radosny

Czerwiec
W nocy jaśniej gwiazdy pomrukują
i razem z księżycem w srebrną poświatę pierwsze owoce ujmą,
gdzie za dnia dojrzałe zrywa się z drzew
malująca nimi pierwszy letni śpiew

Lipiec
Słońce morze, jeziora i góry rozgrzewa
w upalne dni kładzie cień drzewa
w którym kryje się chwila ochłody
od gorącej pani przyrody
a wiatr jak strumień szumi na burze,
która przynosi kolczaste róże,
spadające kulami gradu
niekiedy zadając ból sercu i kilo strachu.

Sierpień
Niesie na plecach piec rozgrzany buchający w upalnej otchłani,
która dookoła jak wir toczący się po spoconych czołach
niesie pustym podmuchem myśli przypalone letnią skruchą

Wrzesień
Po lakach i lasach rozlewa lustra topiąc kolory
maźnięte przyprawą jesiennej pory,
która próbuje jak winna słodkiego
goryczki jabłka z sadu zerwanego,
czasu którego nadeszła pora,
aby ostaniach podmuchów zostawić ślad na
szarych już polach

Październik
Październik liście zrzuca z drzew podmuchem barw
spadających na zielony mech,
a w czasie mroku krótszego dnia,
błądzi w oku jak łza,
kolor jesionu, czerwieni przykryty chmurami deszczowej nadziei

Listopad
Wiatr i deszcz biega pomiędzy drzewami
na których zostawia rdzę zdeptaną przez kruki w otchłani
ponurych dni, które spada na ziemię
ukazując gołe gałęzie pomiędzy błotem a niebem

Grudzień
Ostatni miesiąc roku może błyszczeć w śnieżnym uroku
lub deszczowym swawole
maźniętym promieniem ciepłym jak dłonie,
które rozgrzane chwytają szampana stronę

autor

Dzagoda

Dodano: 2014-12-26 09:31:21
Ten wiersz przeczytano 1386 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

BaMal BaMal

cały rok w wierszowanej pigułce a śniegu coś mało
pozdrawiam:)))

ilona86 ilona86

Można było w częściach ten utwór wstawiać, ale i tak z
przyjemnością poczytałam:)

ewita1 ewita1

No i mamy cały rok. Bardzo pożyteczny.
Pozdrawiam.

Ars mediator Ars mediator

Fajny wiersz, choć długi to wymowny.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »