Od śmierci do nowego życia
Ręką dotknąć Boga bym chciała
I rozstąpiłyby się niebiosa
Weszłabym w progi nieba
Domu mego nowego
I żyłabym jak w raju
Tworząc swe nowe dzieła
Nic nie byłoby ponure
A w samym środku
Pośród aniołów stróżów
Bóg
Taki biały, świetlisty
Do obłoku podobny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.