Od urodzenia
... każdej, z nieprzespanych nocy
ta sama krew krąży w żyłach,
dzieli swój czas z tobą.
Cierpliwości nie masz za wiele
i życiem z trudem oddychasz.
Chociaż jest ktoś, przy kim
możesz nawet głośno myśleć.
Srebrny szperacz.
Bezszmerowo pojawiają się wszystkie.
Natrętniejszych się wystrzegasz.
Unikasz ich, jak cwanych złodziejek.
Zawsze okradają, najbardziej ze szczęścia,
a jednak się zjawiają. Regularnie.
Szukasz w nich prawdy — własnej,
nieprzystawalnej do uznanych stylów.
Komentarze (14)
Amorze1988/zouzo dziękuję wam za poczytanie i
komentarze. :)
polecałabym wykrywacz metali :) skuteczniejszy na
złodziejki :)
Ciekawy, życiowy wiersz pozdrawiam serdecznie;)
dobry przekaz, mocny:))
Dziękuję za ślad Zbychaczu...
ładna, życiowa refleksja(Y)
Dziękuję zmegi ;)
Ciekawy wiersz:)pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za wgląd, komentarze i propozycje zmian. Obie
wzięłam pod uwagę, ale jedna z nich mnie nie
przekonuje, a druga wcale lepiej mi w uchu nie leży.
Pozdrawiam serdecznie.
bicie się z myślami mimo wszystko zostawia śłady
A mnie z kolei się czyta:" i z trudem życiem
oddychasz".
Pozdrawiam.
Mnie też się podoba przekaz o myślach
przy księżycu. Miłego wieczoru:)
Ładnie pozdrawiam
Podoba się.
/życiem/ bym przeniosła za /oddychasz/
Pozdrawiam :)