Od urodzenia
ta sama krew krąży w żyłach,
dzieli swój czas ze mną.
Chociaż cierpliwości nie mam za wiele
i z trudem teraz życiem oddycham.
Jest ktoś, przy kim mogę nawet
myśleć głośno. Srebrny szperacz.
Bezszmerowo pojawiają się wszystkie.
Natrętniejsze są te wyuzdane.
Wystrzegam się ich, bo to cwany
złodziej.
Zawsze okrada, najbardziej ze szczęścia,
a jednak się zjawiają. Regularnie.
Szukam w nich prawdy. Nieprzystawalnej
do tego świata i do mnie.
© 13.05.2017r.
Komentarze (16)
Dziękuję Amorze1988 i dziękuję bardzo Alino1948
zaodwiedziny...☀️
Interesujący wiersz pozdrawiam;)
"Chociaż cierpliwości nie mam za wiele
i z trudem teraz życiem oddycham."
Pozdrowienia.
niezgodna, nie wiem dlaczego utożsamiasz pesymizm z
osamotnieniem, czy z nieudanym smutnym życiem. W ogóle
wielu utożsamia smutek z czymś złym i bardzo często
kojarzynegatywnie, zakładając, że oznacza samotność i
wyobcowanie. Często jest on też mylony z pesymizmem.
Dla mnie to oczywisty błąd. Pesymizm to światopogląd i
stosunek do świata. Smutek to stan ducha, którego
źródłem może być brak poczucia spełnienia w dowolnej
dziedzinie życia – a samotność ( w przeciwieństwie do
osamotnienia) to odkrywanie samego siebie. Podczas gdy
osamotnienie to tęsknota za innymi, dopominanie się o
innych, uzależnienie od innych. Natomiast bohaterka
tego wierszydełka ma w pełni realistyczny obraz siebie
i otaczającego ją świata – szczególnie wtedy, kiedy
pozostali tak naprawdę się zakłamują... Dzięki i
miłego łikendu.☀️
...nie jest on na wskroś pesymistyczny, gdyż masz
srebrzystego szperacza, czyli nie jesteś sama ze złymi
myślami, z nieudanym być może życiem, z sobą...
...owszem, gdy świeci prosto w gały, są pełną paszczą,
trochę przeszkadza, ale jednak rozjaśnia mrok...każdy
kij ..itd
dobrej nocy Osso:))
Dziękuję wam:
WOJTER/fatamorgana7/Norbercie/Sotek/Angel
Boy/M.N./Pani L./promenSlonca... ☀️
Witaj.
Podoba się wiersz, zatrzymał.
Tak to jest, jeśli dręczy nas, jakiś ważny problem,
odbija się później na naszej nocy, wiercimy się jak
korkociąg w pościeli, tylko myśli pędzą, burzą krew,
chociaż „płynie w nas ta sama od urodzenia”, to też im
się poddaje.
A prawdę, powód i skutki, zawsze należy odkrywać i
przyjmować, bez retuszu, chociaż, czasem boli.
Pozdrawiam i pogodnego wieczoru.:)
" Wyuzdane myśli".....Hm mocno powiedziane, ja uważam,
że można je odgonić, nie myśleć tak skrajnie.
Głośne myśli przy księżycu....każdemu się zdarza.
Ostatecznie trzeba kiedyś pogadać z inteligentną
osobą.
Odniosłam się do treści, tak ją rozumiem.
Natrętne myśli z czasem stają się udręką serca...
pozdrawiam
Bardzo mocny klimat... Pozdrawiam serdecznie +++
Dla mnie Twój wiersz jest refleksją skłaniającą do
zastanowienia się nad istotnymi w naszym życiu
wartościami.
Pozdrawiam Osso:)
Marek
Masz dobrze z Twoją krwią. Wciąż krąży ta sama.
U mnie już tyle podczas różnych operacji
wymienili, że swojej to chyba już nie mam.
A prawda, tyż prawda i tylko prawda
jest podobno tylko jedna.
Krążą w Tobie myśli, krążą.
Ważne, że za Tobą zawsze nadążą.
Wystarczy tej mojej filozofii na dzień dzisiejszy.
Robi się podobna do Twojego fajnego wiersza.
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Myślę Osso, że to poranek bo bezsennej nocy. Srebrny
szperacz, księżyc, mnie też często zmusza do
rozmyślań, niekoniecznie miłych, w środku nocy. Pewnie
się mylę, ale tak to odbieram :)
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo ciekawie napisany wiersz
Ano anno... :)