Oda do arbuza
Szanowny arbuzie
w zielonej skórze
dojrzały tak
w sam raz
zapewniam cię szczerze
tu i teraz
że nie masz się czego bać
Nie zjem cie przecież
jeśli nie zechcesz
Wierz mi
ani cię tknę
ale ci powiem na ucho
w sekrecie
i tak ktoś pewnie cię zje
Jeżeli cię nie zje
to w końcu zgnije
twój miąższ czerwony
słodki
soczysty
pod tą łupiną
grubą i twardą
choć dziś jest
tak apetyczny
Pomyśl arbuzie
czy wolisz tam siedzieć
aż ferment
zepsucie
pleśń
czy dać się rozkroić
i tak po prostu
pozwolić z rozkoszą
się zjeść
Wybieraj kochany
dziś mam apetyt
a jutro
to kto wie?
Może brzoskwinie
jabłko
banany
chociaż na ciebie mam chęć
Komentarze (29)
Wszystkiego dobrego z Okazji Dnia Kobiet zdrowia
miłości spełnienia w poezji życzy Robert
No cóż, arbuz raczej bez wyjścia z owej zachęcającej
propozycji.
:D
Miłego
Witaj,
no to nie dałeś Mu wyjścia...
Twoich ust czar dokona reszty, bo arbuz to
przecież rodzaj męski...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
każdy owoc ma smak ...nawet ten grzeszny ...
Kto by się nie chciał dać pokroić, cha, cha.
Pozdrawiam :)
Propozycja nie do odrzucenia...
Miłego popołudnia:)
Czasami pośpiech nie jest wskazany ale w tym przypadku
chyba tak...fajnie się czyta,pozdrawiam cieplutko :)
:)
Wczoraj wcinałam pokrojonego na kawałeczki zimnego
Pozdrawiam :)
Hm,on nie ma wyjścia-musi być zjedzony...miłego dnia.
Na pewno pozwoli się zjeść gdy dostał taką odę na swą
cześć ;)
Smacznego ja za arbuzem nie przepadam. Kiedyś za
komuny miano arbuza nosili w wojsku oficerowie
polityczni Czyli ciało zielone w środku czerwone.
Pozdrawiam z plusem:)))
Fajna oda, a arbuzy moim zdaniem świetne na upały,
pozdrawiam ciepło, miłego dnia.
Prawdziwa demokracja :))
Ja bym po prostu kwestię zjedzenia arbuza
przegłosował. Ty masz jeden głos, arbuz drugi.
Przecież w końcu mamy demokrację. (Jeśli zaś chodzi o
technikę głosowania, wybrałbym głosowanie przez
podniesienie ręki.)
Nie przepadam, ale w upały zajadam :) Fajna oda. :)