Oda do Księgi Życia Jana Pawła II
Oda do Księgi Życia Jana Pawła
II
Księgo, której inicjał z wadowickiej
fary
chrzcielnicy swój rodowód chwalebny
nasyca,
gdzie wszystko się zaczęło z
rodzicielskiej wiary
powołanie – kapłaństwa dar i tajemnica.
Opatrznościowi ludzie i Boże zrządzenia
jak Książęcia Sapiehy opiekuńczy
prymat,
skok z wakacyjnej łodzi w biskupstwa
nadanie,
a później – ster największej – tej biskupa
Rzymu.
Treść twoją rozpoznało na ponad wiek
wcześniej
proroctwo wieszcza, w którego nazwisku –
Słowo -
swój znak odcisnęło – prawdomówną pieczęć
-
pod wymownie ukrytą liczby mnogiej
mową.
Dokończona w cierpieniu, drżącą
podpisana
ręką – trzydziestu jeden tysięcy Jego
dni
i nocy Księgo Życia, z której – na
kolanach -
wnętrza winniśmy czytać, póki nas
przemieni...
Duch Świety – On – też czytał –
widzieliśmy sami -
gdy na oczach milionów obracał Twe
strony
niby wiatr je kartkując wstawał zachwycony
-
i ciągle tam powracał, muskając stopami
wieko trumny na Placu. - Był kwiecień
zielony,
lecz my w tym rzymskim kwietniu błądzący
zmysłami
byliśmy nieobecni, stojąc sierotami.
Nie było nic jak przedtem tej pamiętnej
wiosny,
trzydzieści siedem minut po Apelu
Polski,
zanim już w świat wiadomość dźwięcznie
dzwony niosły,
a świat w sobie oniemiał i zdał się bez
steru
w tamten wieczór żałobny, obcy,
bezlitosny.
Lecz Duch wciąż dalej czytał, choć znał
Cię na pamięć
i od nowa podziwiał, wspominając
wszystko;
znów wiernie cud majowy Wadowicom
stwarzał,
gdy pierwszy krzyk i oddech ust poczęty z
niego,
jeszcze nie słowa, przecież papieża
przyszlego -
był cudem pierworodnym, zwycięstwa nad
Wisłą.
A wiatr – dalej wertował i śród
zamyślenia,
zwilżając Boską śliną czasem Boży
palec,
tak tym palcem natchnionym coraz strony
zmieniał,
jak to miałeś w zwyczaju, Wojtyło
Kochany.
I tak dotarł do końca i ostatnim
tchnieniem
zamykając okładkę – zamknął pontyfikat
w Niedzieli Miłosierdzia Wiecznego
Przestrzeni -
skąd jaśnieć będzie odtąd Twój bezcenny
wydruk
jak wola testamentu ojcowskiego, według
Jana Pawła Wielkiego, Świętego natychmiast
-
jawnie, wobec aniołów ludzi planet gwiazd.
Komentarze (3)
Ładnie.Pozdrawiam:)
Ładny wiersz upamiętniający Jana Pawła II i czas gdy
cały świat zamarł,gdy on odchodził na jego oczach ...
Pozdrawiam serdecznie
P.S Mam podobny temat w sowim wierszu Pt "Gd Zygmunt
zabił ludzkim sercem".
Zapraszam,gdyby była chęć...
Ładny wiersz , pozdrawiam