Oda do Stasia
wiersz do naszego Fizyka ułożony na przystanku ;)
Stasiu, Stasiu, mój kochasiu!!!
Kiedy patrzą w moją stronę
cudne oczy Twe zamglone
tym dwuznacznym Twym spojrzeniem
łącząc się z mym ciała drżeniem
czuję się tak podniecona,
że aż zrobię się spocona.
Marzę wtedy o Twych dłoniach,
które by znalazły miejsce
na mych piersiach, i na łonie,
i tam gdzie jest do mnie wejście.
Ach Fizyku mój wyśniony!!
Czy Ty jesteś mnie spragniony??
Czy Ty mnie miłujesz może?
Tak? Czy nie? Ło mój Boze!
Jeśli chcesz się ze mną pieścić
dotknąć moich warg niewieścich
jesli chcesz mnie dziś całować
niech nie myśli Twoja głowa
choć raz sercu daj przemówić
i sie ze mną dziś umówić. ;)
;) ;) ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.