Oda do Ud
Masz w sobie wiele cnót
delikatność kobieca,
lecz para zgrabnych ud,
najbardziej mnie podnieca.
Ja Ci nie będę plótł,
sloganów pospolitych,
ustami sięgnę ud,
pod sukienką ukrytych.
Zacznę pieścić od stóp,
przez kolan krągłość miłą,
to jednak para ud,
wabi mnie z wielką siłą.
Ich aksamitny czar
rozkoszy tajemnica,
ma w sobie taki żar,
że aż mi płoną lica.
Komentarze (9)
no ..no...co za uda.....
Jak się uda to będą i uda! Pozdrawiam!
aż mi płoną lica ;)
Tytuł cud,przyciąga uwagę,oj bardzo
powiało...erotyzmem umiesz komplementami zdziałasz
cuda i chodz chwalisz tylko uda
Pozdrawiam
super wyszła ta "Oda do ud" - brawka biję
-pozdrawiam:)
;-) ach te uda :-) bardzo fajnie i erotycznie :-)
z ust mi te uda wyjąłeś............klask klask...
ładny erotyk i te aksamitne uda...pozdrawiam ciepło
nie pisz - Ty - ód do ud, / jeden już przez to -
schudł… Ale może Ty zdzisławie - będziesz miał
szczęście... Mocno w to wierzę... ;))) Pozdrawiam.