oda do własnej duszy
o duszo głupia...
która śpisz w ciągu dnia,
odżywasz w środku nocy.
która za nic masz natury prawa,
w pełni słońca szukając cienia...
o duszo głupia...
która płaczesz nad brakiem ku temu
powodów.
która krzyczysz wiedząc,
że cierpienie cię nie tknęło...
o duszo głupia...
która z pragnienia miłości zrobisz
najgorsze.
która chcesz wyzbyć się szacunku do samej
siebie,
by poczuć sekundy szczęścia...
o duszo głupia...
która cierpisz,
nie wiedząc czymże jest cierpienie
bo skąd masz wiedzieć?
nie znając szczęścia,
jak rozpoznasz czy ból twój jest
prawdziwym?
dla niejakiej M...
Komentarze (1)
Ten wiersz opowiada o kimś, kto żyje jakby
wegetując... Taka pusta egzystencja, bez konkretnych,
szczerych uczuć. Czyżby wszystko udawane? Poprawny
utwór.