Oda do życia.
Mimo iż czasem, wydaje Nam się, że nic nie ma sensu... uwierzmy, że ma...)
„Życie…
to zaledwie, tylko chwile…
chociaż było ich tyle…
było ich tyle co nic…
wiec,
dlatego śpieszmy się dobrze żyć…
śpieszmy się kochać…
śpieszmy się być…
dajmy szczęście,
by ono mogło również i w Naszym życiu
być…
choć ledwie zauważalne …
ulotne…
swoim byciem,
niech Nas dotknie...
niech ogarnie Nas…
w ten nie zwykły czas...
czułością,
wielkim wsparciem i miłością…
niech otuli Nas...
Życie…
Z dna studni słychać tylko echo minionych
dni…
odbijają się dźwięki o skały…
pękają nagle gdzieś małe kropelki
wiary…
bez chwały…
coraz bardziej wciąż, malejąc...
malały…
teraz słychać tylko ciche kapanie…
lekki szum…
serca drganie…
i zanik,
zanik wszystkiego…
pamięci,
życia wiecznego…
Życie...
choć krótkie jesteś,
dziękuję Ci za wszystkie dni...
w którym byłeś Ty...
Za wszystkich ludzi na Ziemi
poznanych...
Za przyjaciół wiernych i oddanych...
Za ludzi,
którzy ranili...
by swe życie póki mogą odmienili...
Może i nie znasz mego prawdziwego
oblicza,
może i tylko tym co piszę Cię zachwycam,
może dla Ciebie nie liczę się…
ale mimo wszystko…
kocham życie Cię!”
Jej, jak się cieszę, że mam dookoła siebie tylu wspaniałych przyjaciół... dzięki, że jesteście AnIoŁkI :* I love...:) :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.