Oda nie do młodości
lecz do śnieguliczki
och śnieguliczko klimat się zmienia
zastąp choć jedną z tych dawnych zim
bym mógł dziś także przebierać w bielach
ponad poziomy wreszcie się wzbić
chcę z najjaśniejszych twoich odcieni
napisać biały genialny wiersz
nie jak rymopis ten tam Mickiewicz
i życie wieszcza wśród elit wieść
nie pod strzechami lecz na salonach
mam gdzieś zachwyty plebejskich mas
barwami śniegu skrzydła mi dodaj
pomóż krzewinko sławnym się stać
Komentarze (29)
No i zdaje się, że nie wysłuchała Cię. Przynajmniej
nie w tę jesienną zimę.
https://www.youtube.com/watch?v=BoQkYbJJRXo
Jędrek u mnie w górach tego multum.
Pozdrawiam.
Fajny wierszyk z białą śnieguliczką w zimie bez śniegu
Pozdrawiam Andrzeju
ktoś czeka kiedy będzie zima,
a jej wciąż nima i nima
Pozdrawiam serdecznie
Super wiersz.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam :)
Takie cuda to tylko może zdziałać kwitnący kwiat
paproci, bo śnieguliczna ma za mało mocy... Podoba
się, pozdrawiam.
Super, rzeczywiści tęskno za bielą, prawdziwą
zimą...pozdrawiam :)
To chyba Oda do wielkości, chi, chi.
Pozdrawiam,Andreasie.
Świetny pastisz, masz rację biel dodaje natchnienia i
polotu w pisaniu, i kto wie, może za którymś razem
poprowadzić i do sławy. Ale Adam, to chyba by się
przekręcił w grobie.
Miłego wieczoru.
Ciekawy wiersz,
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobra ironia, andreas.
Pozdrawiam:)
Taka oda pewnie smaczku kolejnemu tomikowi doda ;)
Podoba się :)
Pozdrawiam :)
Witaj Andrzeju:)
Zawsze to jednak oda:)
Z upodobaniem:)
Pozdrawiam:)
Poezja trafia pod strzechy, kiedy to było. Jeden z
mich czytelników powiedział napisać to i napisać ale
nauczyć go się na pamięć. Takie to mamy strzechy. :-)
Pozdrawiam
Bardzo dobry pastisz, pozdrawiam.