Odaszła nadzieja..odszedł mój...
Ze szczytu mojej podświadomości
spadł anioł i bardzo się poranił
Skrzydła odpadły a przedemną była
tylko jego nagość
włosy jak peleryna opadające na ciało
nie wiem jak bardzo go boloło
widziałam w jego oczach, że nie wytrwa
dalej
Odeszła ndzieja..odszedł mój anoł..
autor
ktosia25
Dodano: 2007-09-14 20:30:33
Ten wiersz przeczytano 824 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.