Odbarwianie dysputy
pustka argumentacji wyziera spod purpury
głębia głosu przenika przez czaszkę
gardło ściskając powolną obręczą
niemy krzyk neuronów odpiera dźwięczny atak
skrzeczy szarość metafor
pali sztywność procedury
frazy kolektywnie się kręcą
osobowościowe cechy znikają w oceanie sylab
konformizm wzniośle czyni cuda
gdy w przeciętności kreatywizmu
triumfuje
nuda
autor
genna
Dodano: 2007-12-23 22:01:01
Ten wiersz przeczytano 779 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Chyba najlepszy wiersz jakie kiedykolwiek tutaj
czytałem. A ostatnia zwrotka to jest majstersztyk :D.
Pozdrawiam serdecznie