odbicia i fragmenty układanki
witaj w moim swiecie odejdziesz kiedy będziesz gotów
Kiedys moje lustro
powie mi do widzenia
będę jego bezsennym odbiciem
ono - moją codzienną rozpaczą
jak bracia na zawsze
skapani w bezimiennym świetle
będę tylko genialna
kopią samej siebie
duchem z sercem ołowianym
szara myszka moknie
w deszczu łez
Kiedyś nie będzie nas
będę tylko ja
jak metalowa obrączka
noszona bo tak być
musi
i tylko talerz
kartofli o kartoflanej
treści zycia
i tylko pusta koperta
z nienapisanym listem
Kiedys moje lustro
ode mnie ucieknie
bo juz nie będzie chciało
oglądać mej bezsensownosci
bedę wolnym blaszanym kubeczkiem
moje lustro
to ty
wrócisz kiedy będziesz potrzebować znów swojeg odbicia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.