Odchodzą
Odchodzą...
A Ty nic nie możesz poradzić.
Odchodzą...
A Ty w jednej chwili zdajesz sobie
sprawę
Że nie zdążyłeś....
Że za mało kochałeś....za mało
rozumiałeś,
Wciąż za mało...
Choćby teraz się łez wypłakało tysiące
Odchodzą...
A tak bardzo ich kochamy
Wspomnienia tylko wciąż ranią i ranią.
Odchodzą...
A przecież chcemy ich zatrzymać
Uściskać
Pocałować
Powiedzieć, że ich kochamy
Odchodzą...
Dlaczego nie zdążamy ich pożegnać?
A potem żałujemy i tęsknimy.
Odchodzą i nawet nie zastanawiają się nad
tym jak nas to boli, tych , którzy zostają
aby dalej żyć.
Umierasz i cóż mogę zrobić?
Czy mogę Cię zatrzymać?
Wiem powiem Ci jak bardzo Cię kocham
Potem przytulę i pozwolę odejść.
Byłaś dla mnie wszystkim
A teraz będziesz wszystkim dla Boga.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.