Odchodzę...2
15 maja 2004 - chciałem się zabić...
Dlaczego mnie wykpiwasz, kiedy mnie
widzisz ?
I czy sprawia Ci to dużą satysfakcję
?
Dlaczego z mojej samotności szydzisz
?
Czy ja się mylę, czy mam rację ?!
Nic nie zmieni mojego świata
I już wzywam swojego kata !
Moja krew powoli jeszcze spływa
I Darek z Was sobie nie żartuje,
Zło mnie już całkowicie porywa
I teraz dopiero strach czuję !
Żałuję swego złego postępowania
I odechciało mi się już grania !
Widzę jego przerażającą minę
I dostrzegam złe za życia cechy,
Zaczynam czuć swoją dużą winę
I to początek pokuty za moje grzechy
!
Nic nie zmieni mojego świata
I już nie wzywam mojego kata !
Nie życzę nikomu takiego cierpienia,
Bo to mocno człowieka zmienia !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.