Odcięte drogi
Złamana bólem
za Twoimi plecami
siedziałam,
potoki, strumienie, morza, oceany
w sól zamienione
pod powiekami,
zaklekotały na wietrze
niezatrzaśnięte furtki -
przybiłam je gwoździami
do odciętych dróg.
słyszysz?
to moje serce zawyło
jak ptak, który sam sobie
odciął naiwne skrzydła,
ostatni raz za Tobą
zadrżałam
spojrzeniem.
Nie wołaj!
We wstydzie spłonęłam
We wstydzie
Komentarze (3)
przejmujący wiersz, metafory obrazuja nie tylko
zawstydzenie, ale także boleść i żal.
...pięknie i przeraźliwie smutno...
ale w smutku pisze się ponoć najlepsze wiersze. Życzę
Ci jednak trochę uśmiechu.
Piękny i taki pełen bólu wiersz, aż mnie zabolało.