Odcinek 1 - Pilot

Miało być radośnie i zabawnie
a wychodzi jak zwykle
Do mojego domu wchodzą wakacyjni
mordercy z „Funny Games”
Z wersji Austriackiej rzecz jasna, to wszystko jest jakby we śnie
Ale widzę ich: jeden „Gruby” mówi żeby go tak nie nazywać
Chudy to ten z moim kijem bejsbolowym
(kije golfowe wyszły)
To wszystko jest jakby we śnie a ja nie mam pilota
Obrazy przesuwają się dość szybko i już po chwili jest po psie (nie pamiętam jak się wabił):
A potem sami wiecie: najpierw dziecko, później ja, a na końcu ona

I nic nie mogę zrobić więc powtarzam ich słowa jak mantrę, przewijam i znów powtarzam
Niektóre dialogi są przednie, inne mniej; ale ja i tak pozostaję obojętny
Na przemoc i na ich nienawiść i naszą miłość – na wszystko
I obejrzę jutrzejsze programy informacyjne
Koszmar jednym słowem: trwa i trwać będzie wieki (to pięć słów)
I nie skończy się na filmie we śnie (czy jak to nazwać?)
Wychodzi na ulicę, podpełza do ciebie
„Na reszcie” – mówi i wyciąga kij bejsbolowy
tudzież, niech będzie golfowy
Tudzież inne narzędzie
A ty nie masz tego cholernego pilota
Aby to przerwać
Myślę to co ty, prawda: „po co?”

autor

Poukładany

Napisany: 2017-01-21 Dodano: 2017-01-21 03:24:35

Ten wiersz przeczytano 960 razy

Oddanych głosów: 3

Rodzaj Bez rymów Klimat Wrogi Tematyka Świat

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie