ODDAMY JABŁKO ZŁOTE
Krótka chwila jak szał. Zapragnęli wody, co wrze i mrozi
ODDAMY JABŁKO ZŁOTE
będę dla ciebie wulkanem
pragnienia dymią wydostać się chcą
zatrzęsła się pod stopami ziemia
myśli drapieżne złapię obejmij mnie
w drżeniu bez przerwy są i ranią
nie dogonisz bo szybko biegam
a zawłaszczone w marzeniach
sny na jawie obnażą prawdę
ścieżki zbiegły się chociaż
uciekam a ty gonisz
ciszę spokój słońce zaklinam
oddamy jabłko złote Parysowi
wtedy świat skurczy się z zachwytu
chcę ciebie krzyczy nasza namiętność
pobiegniemy po zmoczonej deszczem trawie
pobiegniemy
a tam połączą się dwie bajki pogmatwane
połączą...
to do nieba spadanie
jesteśmy szaleni!
pobiegniemy
to do nieba
a tam...
04.08.2008 t. ula2ula
Komentarze (7)
Bardzo ładnie ujęłąś te uniesienia chwili. Piszesz
wiersze niebanalne, w ciekawy sposób. I dobrze, że Was
połączyła droga :)
Wiersz super - pożądanie i miłość, miłość
"jak wulkan" gorąca, szalona i namietna.
Słowa wyważone- treść i forma dopracowne w każdym
calu. Wielkie brawa.
Miłość, jak wulkan szalona, namiętna... Interesująca
treść.
oddasz jabłko Parysowi, jesteś wulkanem... ciekawy i
bardzo poetycki wiersz.
Wiersz obiecujący wiele spełnienia - bardzo
interesujące połączenie słów.
Wiersz pełen poetyckiej ekspresji, wręcz erupcji
uczuć! Naprawdę w nim (i dla niego) jesteś wulkanem!
Bomba!
Wspaniały wiersz... Chęć połączenia dwóch światów
którym przyświeca jeden cel... Pozdrawiam i zostawiam
głosik.. Brighter