Oddech jesieni
Spójrz ile złota!
Uncje całe zalały świat.
Na zatracenie.
Wiatr rozkołysał
listny balet.
Nocą.
Brzozowe białodrzewie
szur, szur
z księżycem.
Wkrótce świt.
Nasz.
W nim kłębki ciepła
(co tam rosa)
Przesieją kruszec
w złotolistkach
twoim oddechem.
W moich
włosach.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-11-18 08:00:34
Ten wiersz przeczytano 1892 razy
Oddanych głosów: 62
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Ten balet jesienny.
Oby, oby trwał. Na długie i piękne lata, i do końca
świata.
Tak jak tu opisany.
Na bogato i w kolorze i w uczuciach!
Urocze rozmarzenie miłosne jesienią złotą, miło czytać
pozdrawiam ciepło.
Piękny słowami wyczarowałaś obraz złotej jesieni.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)