Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Oddychając szerokim horyzontem

Usiadłem, odprężony na koronie drzewa,
Ujrzałem, zdziwiony jak niebo szeroko ziewa.
Zasłoniłem, tak lekko, piętno tamtych lat
Zaprzestałem maltretować ten już nagi świat.
Opuściłem z radością stopy, strzepując pierwszy brud
Otuliłem z pokorą pięty, w liści przejmujący chłód.
Podszedłem do żalu tak przeciętnie, jak podchodzi kot,
Postanowiłem już nie liczyć, na szczęśliwy wydarzeń splot.
Wyjrzałem jak najwyżej by ujrzeć grubą linię horyzontu,
Wnioskując, że jest identyczna jak każda linia frontu.
Trąciłem, tak zwyczajnie, gniazdo zamyślonych srok,
Tracąc kompletnie, pierworodnie własnych myśli tok.
Ratując przed ujawnieniem, tamtych błędnych ostateczności,
Ręce splatam wokół liści, strach powrotu, łamie pragnieniu kości.
Inicjatywa pozostaje jednak w gestii mojego widoku,
Inspirując mnie do normalności, do dotrzymania życiu kroku.

autor

BatmanChi

Dodano: 2007-10-11 11:15:51
Ten wiersz przeczytano 365 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »