oddycham
Brakuje westchnień,
o których można po prostu
zapomnieć
bezsennością przemierzając
gwiaździsty bezkres
księżycowych urojeń.
On widział zbyt wiele
ludzkością przerwanych dni
by tarczą nocy,
zwalczyć emocjonalny skwar
przedłużający magię
powracających światłem żyć.
W rozciągłości braku,
potrzeba ciepła uśmierca
żałobę martwego szczęścia,
promieniem cierpliwie odradza
w ziemię zakopane
kwitnięcie.
Ścięte drzewo obejmuje spełnienie
Komentarze (10)
Smutek i żal czuć z tego wiersza, ale zawsze po
ciężkim czasie nadchodzi słońce :)
W wierszu jest dużo bólu, miłości i
oczekiwania.PIĘKNIEwyrażone uczucia.
Serdecznie pozdrawiam.
Trudne słowa, metafory i sens, ale to nie ujmuje mu
Piękna!
Bardzo wiele metafor, trudny tekst :)
filozoficzne podejście do poezji :) pozdrawiam
Ścięte drzewo obejmuje spełnienie ...pięknie
Pozdrawiam :)
"
Ścięte drzewo obejmuje spełnienie". Trudny wiersz,
dobry wiersz, do wielokrotnego czytania:)
Czytam i czytam, za pierwszym razem nie da się. Jest w
tym wierszu tyle zawartych treści. "potrzeba ciepła
uśmierca" to jest świetne!
Pozdrawiam cieplutko.
"On widział zbyt wiele
ludzkością przerwanych dni
by tarczą nocy,
zwalczyć emocjonalny skwar" czytam Twój wiersz raz za
razem i jest dla mnie jak cykl życia, jak narodziny i
śmierć i narodziny, jak nadzieja i zupełny jej brak...
"promieniem cierpliwie odradza
w ziemię zakopane
kwitnięcie"... I to jest najważniejsze :)
Po "nocy" niech wszystko rozkwita, pachnie, słodyczą
wabi....