Oddycham w samym środku urwiska
fotka. ciała między chwastami -
mlecz i pokrzywa. zakładam rękawiczki
i zamazuję czarną farbą (pozostaje ślad) .
życie – sceneria, iluzja.
powstała pod wpływem impulsu
mimo, że nie poczuła smaku krwi
- ona czyha – śmierć o wielu twarzach
rozpuszcza się w kwasie solnym
– rozbieram ze słów
odpływam, popadając w skrajność.
ponownie unosi mnie
ciężkie powietrze – bawi się
– rozpoczyna grę
plansza przykryta mchem
walczy z bólem (rekwizyt oddany
do przechowalni) może powróci nocą,
by świtem rozdmuchać mgłę
porównaj ją do pawiego pióra
– jest bardzo kolorowe
jedno słowo musiałam zastąpić innym ze względu na wymogi portalu
Komentarze (10)
Aniu :)m
jestem za cienka, przyznaję ze skruchą.
Elenko bardzo dziękuję za rady pozdrawiam serdecznie
dziękuję kochani
Znakomity, jak to u Ciebie :) Pozdrawiam serdecznie :)
I nie wiem dlaczego, ale pawie pióra zwiastują
nieszczęście, pomimo piękna. Pewnie gusła... :)
Moc serdeczności, POETKO...
Nie za bardzo umiem oceniać wiersze białe. Zawsze
doszukuję się, dlaczego autor próbuje oszukać
czytelnika, że jest tam coś innego niż rzeczywiście
jest. :) Jest to pewnie tylko mój problem... :)
Jednak podejdę do tego inaczej. Ludzie powinni wrócić
do natury, te "chwasty" są niezwykle CENNE. Samo
pieczenie pokrzywy leczy reumatyków, ponieważ pobudza
bodźce czuciowe i rozgrzewa. Nawóz z niej znakomity. O
mleczu nawet nie napiszę, bo to cała ekologiczna
farmacja, od korzenia.
Kwas solny w żołądku powinien być słony i zakwaszany,
a nie jak współczesna medycyna odkwasza go. Picie na
czczo pół łyżeczki sody oczyszczonej, zalanej do
połowy szkl. wrzątkiem (ma się spienić) i dodać
później zimnej, oczyszcza wątrobę i rozgrzewa.
Pewnie poszłam złym tropem, ale to najprostsze
rozwiązania do bycia zdrowym. Jesteśmy obecnie
obciążeni metalami ciężkimi, które tworzą choroby
cywilizacji. Pomimo "cudów" medycyny...
Pozdrawiam Ewuś i sorry jeśli nie w temacie.
Wszystkiego Dobrego życzę. :)
Świetny wiersz!
Z przyjemnością przeczytałam, pozdrawiam :)
Witaj, Ewo :-)
To chyba znowu ze sto lat ;-) ;-)
I muszę napisać: jesteś niedoścignioną współczesną
Poetką :-)
Wspaniały Wiersz, jak zawsze :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) Bartek.