Oddzielić ziarno od plew.
była sobie Wydmuszka
udawała
jajo.
Takie wielkie i pełne
wypasione takie
Była sobie Wydmuszka
o delikatnej skorupce
i wielkich nadziejach
że może jednak...
nie jest pusta
bezbrzeżnie tak?
że może
jest w niej zarodek
który urośnie i
świat dostrzeże jaki z niej skarb
Była sobie Wydmuszka
pusta
a pełna obaw
że się wyda
- i co wtedy?
Chwalono ja za wygląd, prezencje
z dumą obracała się w świetle
pilnując
by
nikt nie dostrzegł ubytków...
widziała
jak pękające skorupki
wyłaniały życie
drżała
codziennie w przeczuciu jałowości
jej starań.
Komentarze (4)
Ciekawy wiersz, dla mnie dwa znaczenia, poza
próżnością osobistą, pustka jałowości łona...
Pozdrawia.
smutny wiersz, ciekawa metafora
Brzydkie kaczątko, a co z niego wyrosło?
Ciekawa forma wiersza i temat.
Pozdrawiam:-)
Ciekawy styl i...temat++++
Pozdrawiam serdecznie:)