Odejdę..
Choćbym odszedł zbyt wcześnie
w białe przestrzenie niezbadane
to chciałbym jeszcze we śnie
poczuć serce z piersi wyrwane
Otoczą mnie błękity zewsząd płynące
jak z nieba promienie słoneczne
zastygną gdzieś na ziemskiej łące
a z naszych oczu otrzymają życie wieczne
Też tak bym chciał - coś znaczyć
lecz nie każdemu dana pamięć i pomniki
na krótko po mnie ból i łzy rozpaczy
a potem tylko - cisza i jakieś metryki....
autor
johnmaclane
Dodano: 2011-07-28 10:45:41
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Odluz na trumne, a potem umieraj.Ale na serio, to
bierz z zycia co sie da i spelniaj marzenia
Smutna ta prawda. Wiersz wprawia w zadumę - ładny.
Pozdrawiam.
tak to właśnie wygląda, to zupełnie naturalne
Piszesz ładnie, zależy jak kto postrzega to "potem".
Na razie pisz:)
Każdy z nas musi odejść i "a potem tylko - cisza i
jakieś metryki...."
Póki co - trzymaj się.